Emilio
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Amityville
|
Zawsze przed rozpoczęciem oglądania filmu patrze kto jest jego reżyserem. Mam grono swoich ulubionych. Oto moja dziesiatka
Kolejność przypadkowa
10 - Wes Craven (z racji że lubie horrory)
9 - John Carpenter(podobnie jak Craven )
8 - Alfred Hitchcock...poprostu klasyk!
7 - Ridley Scott
6 - James Cameron
5 - Roman Polański
4 - Gus Van Sant
3 - Clint Eastwood
2 - Steven Spielberg
1 - Oliver Stone
Jest jeszcze wielu reżyserów, których bardzo lubie a dla których w mojej liscie miejsca zabrakło np: Takashi Mikke, George Romero, Quentin Tarantino, Martin Scorsese, Peter Jackson i wielu więcej:-)
Piszcie o waszych ulubionych reżyserach :
Post został pochwalony 0 razy
|
Pią 11:40, 02 Cze 2006 |
|
|
|
|
|
bigmagic
Założyciel
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 410 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Cytadela Adbar
|
A co powiesz o panu nazwiskiem
mel brooks
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bigmagic dnia Pią 11:37, 16 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
Pią 11:35, 16 Cze 2006 |
|
|
kjubus
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mos Eisley
|
mel brooks jest git, szczegolnie jego nieobliczalne parodie:) ale z powaznych rezyserow uwielbiam tarantino! podoba mi sie tez debiutancki film Lexi Alexander, czyli "Hooligans". miejmy nadzieje, ze nastepny bedzie conajmniej tak samo dobry:)
Post został pochwalony 0 razy
|
Pią 11:37, 16 Cze 2006 |
|
|
Emilio
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Amityville
|
Mel Brooks najbardziej podobał mi się w parodii Draculi Brama Stokera. To były dopiero jaja. ale dobry był też Robin Hood
Post został pochwalony 0 razy
|
Pią 13:42, 16 Cze 2006 |
|
|
bigmagic
Założyciel
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 410 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Cytadela Adbar
|
Najbardziej podobały mi się jego Płonące siodła, Robin hood i Kosmiczne jaja
Post został pochwalony 0 razy
|
Pią 13:59, 16 Cze 2006 |
|
|
lord Hagen
Archanioł
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 379 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Khorinis
|
ja osobiście nie mam ani ulubionego reżysera (ani ulubionego aktora --> nie na temat)
Post został pochwalony 0 razy
|
Wto 0:23, 27 Cze 2006 |
|
|
kjubus
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mos Eisley
|
Co do ulubionych aktorów: może nie mam tak, że jak ktoś występuje to po prostu muszę obejrzeć dany film, ale za to bardzo cenię Harrisona Forda i Johnny'ego Deppa. Tego pierwszego ubóstwiam za to, jak nadał postaci Hana Solo w GW duszę, którą bezproblemowo czuć. Tak samo J.D. wykazał się przy "Piratach z Karaibów", bowiem tak charyzmatycznej postaci jak Jack Sparrow w kinie nie było chyba własnie od czasów Hana Solo.
Post został pochwalony 0 razy
|
Wto 15:06, 19 Gru 2006 |
|
|
Kudeł
Królewski Gryf
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oborniki
|
Co do reżyserów to sprawa jest trochę że tak powiem "trudna do wyjasnienia". Nie znma za dużo reżyserów, oprocz tych najbardziej znanych o których sie mówi i pisze i czasem trudno powiedziec za co sie ich właściwie ceni, ale jednak spróbuje: Clint Eastwood, Woody Allen, Steven Spielberg, Olicer Stone, Ridley Scott, Martin Scorsese, Tim Burton, i choć tego rezysera znam tylko z jego 2 mega produkcji, a mianowicie Peter Jackson, to za Władce będe mu hołdował do końca życia:> Jeśli chodzi o aktorów to mam stały swo kanon: Johny Deep, Danzel Washington, Samuel L. Jackson. Znalazło by sie jeszcze kilku ale to może przy innej okazji:p
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 17:20, 20 Gru 2006 |
|
|
kjubus
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mos Eisley
|
Oj, fakt. Samuel L. Jackson też jest świetny. Niestety czasem dostawał gorsze role, i nie wypadał już tak dobrze. w pamięć mi zapadł po PULP FICTION szczególnie:). Przypomniała mi się też postać Francisa Forda Coppoli. Naprawdę pokazał klasę przy CZASIE APOKALIPSY i GODFATHERze. Steven Spielberg jest dobrym reżyserem, ale niestety nie zapadło mi w pamięć nic naprawdę wybitnego. Petera Jacksona też za super-wybitną postać kina nie uważam. Po prostu trafił mu się WP i okazji tej NIE ZMARNOWAŁ(nie mówię, że ją wykorzystał - nie mylmy pojęć)!
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 18:44, 20 Gru 2006 |
|
|
Emilio
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Amityville
|
"i choć tego rezysera znam tylko z jego 2 mega produkcji, a mianowicie Peter Jackson, to za Władce będe mu hołdował do końca życia"
Heh, widzisz Kudeł, a ja tego filmu akurat nie widziałem a Jackson jest i tak na mojej liście za filmy typu Brain Dead, Bad Taste czy Przerazacze... czyli za zupełnie inne podejście do tematu makabry...
Co do władcy, to pewnie gdy obejże (koniecznie po przeczytaniu ksiązki) to Jackson jeszcze zyska w moich oczach
Post został pochwalony 0 razy
|
Czw 17:47, 21 Gru 2006 |
|
|
Kudeł
Królewski Gryf
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oborniki
|
Masz racje kjubus Francis ford Coppola to tez genialny reżyser, a i dodałbym jeszcze Quentina Tarantino; jak mogłem o nich zapomnieć:> Mi tez przypadła do gustu i to baaaaaaaaaaaaardo rola Samuela w Pulp Fiction, poprostu genialna zagrana postać. Kwest z tego filmu zwłaszcza "Ezekiel 25-17" słucham na okrągło;p
Post został pochwalony 0 razy
|
Czw 18:29, 21 Gru 2006 |
|
|
kjubus
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mos Eisley
|
Tak naprawdę to ten wycinek z biblii to Ezekiel 25:15-17, ale tego każdy wiedzieć nie musi:). O QT już pisałem, że go bardzo lubię, szczególnie za to, jak w PF z banalnych rozmów zrobił coś NAPRAWDĘ głębokiego (vide rozmowa o psach i świniach). A co do filmów GORE, to za nimi niezbyt przepadam - mam za słaby żołądek:)
Post został pochwalony 0 razy
|
Czw 19:10, 21 Gru 2006 |
|
|
Kudeł
Królewski Gryf
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oborniki
|
Tak, dialogi w Pulp Fiction są naprawę rewelacyjne. Wspiomniane już wczesniej Ezekiel, o psach i świniach a przypomne jeszcze chociaż by "gadkę" o żonie Marcelusa Wallesa czy o hasz barach i McDonaldzie. A pamietasz kjubus konwersacje o piosence Madonny "Like a Virgin" a potem wywód Quentina na tenże sam temat w "Wściekłych psach"? poprostu mistrzostwo świata
Post został pochwalony 0 razy
|
Pią 14:53, 22 Gru 2006 |
|
|
kjubus
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mos Eisley
|
Akurat Wściekłe Psy widziałem tylko raz. A z nich zapadł mi tekst (piszę z pamięci, więc może być troche inaczej)
"- And there are dicks everywhere! Simply dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick!
- How many dicks is this?
- A lot!"
no i jeszcze ten dowcip (anegdota), którego uczył się Pan Pomarańczowy też wymiatał i jego rekacja na w tej scenie: "I have to memorize all this? There are four fuckin' pages of this shit!". Po prostu klasyk kina. Kto nie widział tego filmu niech sie nie przyznaje i nadrabia zaległości:)
Post został pochwalony 0 razy
|
Sob 0:41, 23 Gru 2006 |
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa). Obecny czas to Wto 15:21, 21 Maj 2024
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB
Group |